Jestem Liroy. I Liroy był, i Liroy jest i Liroy będzie. Karwa Fa! [Zwrotka 1] Scyzoryk! Scyzoryk znów na scenie. Sądny dzień nadchodzi, nadchodzi odkupienie. Rozpiedrolę wam domostwa, przelecę wasze córki. Kotu nie przepuszczę także, pociągnę go z dwururki.
Ja chcê ciebie (remix) Lyrics: Dajesz mi i znów odbierasz / Oddech którym ¿yje teraz / Ja nic nie wiem / Modlê siê o ciebie / Przybli¿asz siê / I znów oddalasz / Karzesz mnie / I znów
jesu ale tak serio na chuj ja żyję dzieciństwo było całkiem ok ale gdzieś tak od 11-12 roku życia coś się totalnie spierdoliło i było źle bardzo źle w gimbazie nawet przezajebiście kurewsko okropnie i pierwsze w życiu myśli magiczne potem trochę mniej źle ale dalej zdecydowanie bez szału i generalnie całe lata samotności i spierdolenia całkowitego przez ten cały czas miałem jakiś rok czy dwa gdzie się trochę poprawiło i zaczęły się w końcu dziać jakieś dobre rzeczy no ale potem znowu chujnia i równia pochyła i spierdolenie totalne i cierpienie psychiczne nieustanne moje życie to jedna wielka wegetacja i kwarantanna no więc po chuj po chuj ja żyję kurwa #ehhhhhhhhhhhhh #ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh #depresja #spierdolenie #samotnosc #fobiaspoleczna źródło:
Ja tez tak jak autorka nie chce mieć dzieci, rodzina mnie naciska, ale mnie to nie rusza, bo w końcu to ja będę w ciąży ja będę rodzic i ja wychowywać a nie oni. wiem, jak sie zyje
Taki mam zawód i Tak na chleb zarabiam sam Jeśli nie masz do mnie nic Wypchaj się, bo po łapach dam Żyję i się drę, żyję skoro drzeć się chcę! Bóg skąpy raczej był Wybór dał mi mały dość Byłeś i zostaniesz zły Albo wydrzesz z siebie całą złość Żyję i się drę, żyję skoro drzeć się chcę! *Żyję tak jak chcę!* Umrę rzecz jasna, bo Na każdego czeka grób Zagrzmi jakiś wielki dzwon I wtedy wreszcie zamknę dziób Lecz żyję i się drę, żyję skoro drzeć się chcę! *Żyję tak jak chcę!* Jeśli nie masz do mnie nic To nie miej, bo po łapach dam Umrę rzecz jasna, bo Na każdego czeka grób Zagrzmi jakiś wielki dzwon I wtedy wreszcie zamknę dziób Żyję i się drę, żyję skoro drzeć się chcę! *Żyję tak jak chcę!* Żyję i się drę, żyję skoro drzeć się chcę! *Żyję tak jak chcę!* *Żyję tak jak chcę!* *Żyję tak jak chcę!* *Żyję tak jak chcę!*
Liroy-Marzec chce ustalić nie tylko, kim jest artysta niezależny, ale też kim jest artysta polski. polskiego. Tak samo jak jazz polski itd. - tłumaczył. - To są rzeczy, które mnie nie
Jeśli jesteśmy katolikami, to mamy postępować według bardzo prostych i wspaniałych zasad. Masz 10 przykazań, a tymczasem zobacz, co się dzieje w debacie publicznej. Zobacz, co poseł Liroy mówi do marszałka Tyszki, a jak Tyszka zwraca się do niego - z Ewą Koszowską rozmawia Filip Chajzer. Ewa Koszowska, Wirtualna Polska: Piszą, że Filip Chajzer ostatnio wychodzi nawet z lodówki...Filip Chajzer: Jeden z pralki, drugi z lodówki... AGD to nasza pasja (śmiech).I nie macie już trochę dosyć?W mojej lodówce jeszcze mnie nie ma. Muszę poszukać w mojej. Nie da się bowiem ukryć, że w ostatnim czasie nie ma tygodnia, a nawet dnia, by portale internetowe czegoś o tobie nie zatem do rozmowy z portalami, które o mnie piszą. Może ich redaktorzy będą w stanie wytłumaczyć ten koleżanki i kolegów. Popularność bardziej ci doskwiera czy cieszy?Ani jedno, ani drugie. Akceptuję rozpoznawalność i znam zasady tej gry. Szczególnie, że ojciec w latach 90. był jedną z największych gwiazd w Polsce. Wiem, co się z tym wiąże. Robię to, co robię - materiały telewizyjne i sprawia mi to dużo satysfakcji. Czasami jest bardzo sympatycznie, czasami mniej, ale to wszystko jest wpisane w ten zawód. Wszystko ma swoje blaski i cienie, akceptuję hejtem włącznie?Nie widzę problemu, kiedy ktoś powie o mnie, że jestem gównianym dziennikarzem czy że zrobiłem karierę na plecach ojca, że gdyby nie on, prałbym w rzece, ja to wszystko kupuję. Naprawdę mam do tego gigantyczny dystans, wręcz mnie to bawi, bo sam z własnej woli wybrałem ten model kariery. Nikt mnie do tego nie zmuszał, więc naturalnie liczę się z tym, że jestem oceniany. Również krytycznie. jest cienka czerwona linia, której się nie przekracza. Są rzeczy, zjawiska i uczucia tak delikatne, że trzeba być niezrównoważonym, żeby sprawiać komuś ból... Tu zawód, rozpoznawalność, popularność, nie ma żadnego znaczenia, bo wszyscy jesteśmy ludźmi, jak grubej skóry byśmy nie do tej pory wypominają ci, że to nazwisko ojca zapewniło ci pracę w Mówią też, że jestem żydem, gejem albo wszystkim razem…To, że twoim ojcem jest sławny prezenter i dziennikarz, pomogło czy nie?Nie wiem. Nie mam pojęcia. Zaraz po maturze wysłałem CV do prawie wszystkich redakcji w Polsce. Najpierw do papierowych, szybko stwierdziłem, że jednak nie mam cierpliwości do pisania. Potem do stacji radiowych, nie pominąłem nawet Pulsu i Radia Maryja. To właśnie w radiu zaczęła się moja kariera. Najpierw w Trójce, potem w Złotych Przebojach i TOK FM. Tam biegałem z mikrofonem i nagrywałem pierwsze materiały. A potem to już samo się wszystko jakoś warszawskim reporterem radiowym, w tym samym czasie otwierała się lokalna stacja telewizyjna TVN Warszawa. To był ten czas i moment. Szukali ludzi znających się na sprawach lokalnych mojego ukochanego miasta, ale bez doświadczenia - odcinek specjalnyAutor: PIOTR FOTEK/REPORTERŹródło: East NewsJa i moi koledzy z innych stacji radiowych czy gazet mieliśmy być nauczeni wszystkiego od początku. I tak było, ale to czy moje CV było rozpatrywane dlatego, że miałem sławne nazwisko, czy dlatego, że ktoś pomyślał: "OK, młody, napalony na robotę, sprawdzimy go", nie wiem. Nigdy nie rozmawiałem na ten temat z żadnym z moich pracodawców. Myślę jednak, że ten rynek był na tyle chłonny, że nazwisko nie miało dużego znaczenia. Wyobraź sobie, że wszyscy z mojej grupy z dziennikarstwa na UW zrobili kariery - albo w dziennikarstwie, albo w PR. Wydaje mi się, że wystarczy chcieć i bardzo ciężko pracować. Często 24/h, ale to taka robota. Tata wiedział doskonale, z czym się wiąże praca w mediach. Nie ostrzegał cię przed nią?Nie, nie miał czegoś takiego. Na początku mnie strofował. I to jest piękne w sumie i bardzo mu za to dziękuję. Kiedy doszedłem do wniosku, że chcę zostać dziennikarzem, stwierdził, że muszę przejść solidną drogę dziennikarską, poczynając od pisania prostych informacji. Później, kiedy czytałem serwisy w radiu, bardzo mnie denerwowało, kiedy mnie pouczał: "nie tak się mówi", "nie tak się akcentuje", "nie w tym miejscu przecinek". Ale ojciec jest perfekcjonistą i summa summarum okazało się dzisiaj, że ja też nim jak reaguje na twoje wpisy na Facebooku?Nie wiem, czy ojciec umie wejść na Facebooka. Chyba nie. Ale mama się nauczyła. Jest wielką fanką moich materiałów w Dzień Dobry TVN, oglądała chyba wszystkie. I zawsze się denerwowała, że nie wstała na odpowiednią godzinę, i materiał już poleciał. Pamiętam, to było w Wigilię, mama do mnie dzwoni i pyta: "był już twój materiał?". Odpowiadam: "no był, chwilę po ósmej". I zaczyna się awantura: "bo ty mi nie mówisz", "bo mnie nie budzisz i znowu za późno wstałam", "i teraz muszę czekać" i "co ja mam zrobić?", "kto mi to włączy?". No to jej mówię, żeby sobie weszła do internetu i zobaczyła. Mama na to, że nie umie. Pomyślałem: "koniec tego".Lata 80. - Zygmunt Chajzer z żoną i synem FilipemAutor: Robert Krol/REPORTERŹródło: East NewsCo wymyśliłeś?Pojechałem do sklepu, kupiłem największy i najszybszy tablet jaki był. I jeszcze tego samego dnia, w trakcie Wigilii, założyłem mamie fejsa. Teraz chodzi z tabletem po domu i się potyka o schody, bo cały czas tylko udostępnia piosenki, szeruje, pisze posty, pisze na Messengerze, wysyła załączniki. Ja jestem w szoku! Bo mama do tej pory była taka totalnie zamknięta na technologie. Do dzisiaj ma stary telefon z klawiszami, chyba Motorolę, która już się kompletnie rozpadła i nie można kupić do niej obudowy, więc jest związana dwiema gumkami recepturkami (śmiech). Dla mnie więc ta jej obsługa Facebooka to jest lot w kosmos. Słyniesz z tego, że pomagasz innym. Myślisz, że karma wraca i ktoś ci się kiedyś odwdzięczy za to, co robisz?Mam nadzieję, że to jest tak, że wszystko dobre, co robisz, kiedyś do ciebie wróci, kiedy będziesz tej pomocy albo tej dobroci potrzebować. W drugą stronę też być może jest tak, że jak zrobisz coś złego, głupiego, nieodpowiedniego, to też się może na tobie negatywnie chciałeś oddać swój samochód lekarzowi......naprawdę chciałem to była przemyślana decyzja czy działałeś pod wpływem chwili?Ja mam, cholera tak, że najpierw powiem, najpierw zrobię - bo wydaje mi się, że to, co chcę zrobić, jest tak potrzebne, że nie może czekać - a potem zaczynam myśleć. I czasami to ma swoje dobre konsekwencje. Tak jak w zeszłym roku, kiedy z minuty na minutę pomyślałem: "cholera, nikt nie dba o Powstańców Warszawskich!". Przecież to są najwięksi bohaterowie, jakich tylko można sobie wyobrazić, a my toczymy jakieś spory: jakiś PiS, jakieś PO. Kłócimy się, gwiżdżemy na tych rocznicach. Co to ma być?! A ci ludzie nie mają na prąd. I to była kwestia dwóch minut od tej myśli do napisania postu, że będę oprowadzać po Muzeum Powstania Warszawskiego. Wpłacajcie kasę. Wybieramy 40 osób z ludzi, którzy wpłacą te pieniądze. To był kompletny spontan i zażarł nieprawdopodobnie. Zebraliśmy 300 000 zł. Te pieniądze zostały przekazane powstańcom przed świętami Bożego Narodzenia i świętami Wielkiej Nocy. Oni ze łzami w oczach je odbierali, bo jeszcze nigdy w życiu nikt ot tak, po prostu, im czegoś nie dał. Bez dziesięciu pism, podań wniosków z tym samochodem, to też ciekawa rzecz. Bo ja mam trochę samochodów: mam taki jeden, którym jeżdżę na co dzień, mam taki na dobrą pogodę, mam też Poloneza, bo lubię mieć Poloneza (śmiech). I pomyślałem, że jak bym ten do jazdy na co dzień komuś oddał na dwa miesiące, to korona by mi z głowy nie spadła. Ten człowiek robi mega porządny kawał roboty. Bo nie dość, że jest lekarzem, to jeszcze pracuje w hospicjum - opiekuje się ludźmi umierającymi i ich rodzinami. Ale nie to w tej historii jest najważniejsze. Nie ten ukradziony kawałek co?Najważniejsze jest to, że pod moim postem dziesiątki osób, jeśli nie ponad setka, zaczęły pisać, że ten lekarz, to nie jest lekarz, tylko anioł. Że oni pamiętają, jak się o nich troszczył, kiedy byli chorzy. Że pamiętają, jak opiekował się odchodzącym tatą na przykład czy mamą. Że nie opiekował się tylko hospicyjnym pacjentem, ale całą rodziną - dzwonił, pytał. Kiedy napisałem mu, że ten samochód chętnie mu oddam, on odpisał, że nie, że ubezpieczyciel przekazał mu zastępczy samochód. Ale też przekazałem mu to, co napisali ludzie na moim profilu, że jest niesamowity. Na co on rzucił, że dziękuje bardzo, stara się wykonywać swoją robotę najlepiej, jak potrafi, chociaż nie zawsze mu wychodzi. Ja sobie pomyślałem wtedy: "to jak panu, panie doktorze, nie zawsze wychodzi, to ja sobie też mogę pozwolić na taką myśl - też się staram, a nie zawsze mi wychodzi". I to jest fajne, bo to jest takie ludzkie. Żałujesz czasami, że powiedziałeś czy napisałeś o słowo za dużo?Ależ oczywiście, że tak. Mam taką rozkminkę 15 minut później, ale kto tak nie ma? To też jest głośnej sprawie pobicia nastolatki z gdańskiego gimnazjum napisałeś na Facebooku: "Czyli rozumiem, że te miłujące bliźniego swego katoliczki z Gdańskiego gimnazjum, będą od września chodzić do podstawówki z 7 latkami...? Fajnie". Jeden z publicystów Wirtualnej Polski Marcin Makowski zarzucił ci w felietonie, że z patologicznej, ale jednak historii jednej z wielu zrobiłeś pretekst do wycieczki w stronę katolicyzmu i reformy krajem katolickim, w którym ponad 90 proc. ludzi deklaruje, że jest tego wyznania. A ta religia ma bardzo jasne i fantastyczne zasady: "nie czyń drugiemu tego, co tobie niemiłe", "miłuj bliźniego swego" itd. I moim zdaniem w tym kraju, który jest przepełniony tą religią, tą miłością, dzieje się tyle tak złych rzeczy, że naprawdę czasami powinniśmy się zastanowić, skąd to wszystko wychodzi i do jakich fundamentalnych wartości powinniśmy się nie był absolutnie atak przeciwko katolikom. Wręcz przeciwnie, to było zwrócenie uwagi na to, że jeśli jesteśmy katolikami, to mamy postępować według bardzo prostych i wspaniałych zasad. Masz 10 przykazań, a tymczasem zobacz, co się dzieje w debacie publicznej. Zobacz, co poseł Liroy mówi do marszałka Tyszki, a jak Tyszka zwraca się do długo tych słów nie zapomnimy. Liroy do Tyszki: Słuchaj, frędzlu! Tyszka do Liroya: "Nie powiem nawet „Pies cię je*ał”.Gdzie my w ogóle żyjemy? O co chodzi? Jaki mamy dawać przykład dzieciakom, które potem robią to, co robią...?Da się w dzisiejszych czasach żyć bez polityki?Staram się, jak mogę. Naprawdę, im dalej, tym lepiej. To jest takie bagno, taki szajs, taki shit, takie zło... Przez to wszystko przestałem włączać telewizor. A kiedyś naprawdę dużo telewizji oglądałem. Wracałem po pracy do domu, kanapa, whiskaczek, telewizja i było sympatycznie. Ale od kilku miesięcy tego nie robię. Telewizor stoi cały w kurzu. Nie włączam, nie chce mi że polskie społeczeństwo jest tak podzielone, jest winą polityków?W dużej mierze na pewno tak. Tylko czy jest jakaś nadzieja ? Przez moment widziałem jakieś urywki z obrad Sejmu Dzieci i Młodzieży z 1 czerwca. I znowu się załamałem. I znowu wyłączyłem telewizor. I znowu obrasta kurzem. A pokłóciłeś się kiedyś ze znajomymi przez politykę?Bardzo często, dlatego nie mam już na to siły. Już mi się nie chce, już mi się znudziło. Już chcę mieć spokojne, fajne życie z daleka od tego. Już mam dosyć, bo szkoda na to siły i energii. Idę, oddaję głos i do tego się sprowadza moja cała też bierze przykład z polityków? To dlatego jest nieżyczliwa i egoistyczna?Chyba nie można generalizować. Codziennie chodzę po ulicy i rozmawiam z ludźmi, taką mam robotę. I jednej strony rzeczywiście trafiam na strasznych tłuków, takich - ja to nazywam - Pokemonów. Kompletnie wypranych przez aplikacje, telefony, YouTube, żyjących w innym świecie niż ten, który pamiętam z mojego Filipa wystarczy chcieć i bardzo ciężko pracowaćAutor: VIPHOTOŹródło: East NewsA z drugiej strony mamy fantastyczną młodzież, która genialnie zna historię, jest patriotyczna, pamięta. Młodzi ludzie zapisują się do Muzeum Powstania Warszawskiego jako wolontariusze. Nie można generalizować. Myślę, że o nas tak samo mówili, jak dzisiaj my mówimy o tych widać nie tylko w polityce, ale też w mediach. Kiedyś była misja, a dziś jest kariera i sensacja. Już nie patrzymy na to, czy informacja jest rzetelna, tylko kto ją najszybciej mediów, to jest coś, co następuje od chwili powstania gazety "Super Expres", a potem "Fakt". To wtedy się zaczęło. To nie jest znak tych czasów. Oczywiście, internet temu sprzyja, ale to jest dalej zjawisko tabloidyzacji, a teraz już pewnie memizacji (nie wiem, czy taki termin istnieje). Ale młodzież już porozumiewa się teraz za pomocą memów. Memami wygrywa się do tego przywyknąć? A do tak podłego zjawiska jak hejt w sieci też mamy się przyzwyczaić?Anonimowość tworzy hejt. Mi się bardzo nie podobają fake'owe konta. Nie rozumiem, czym się różni słowo wypowiedziane na ulicy do drugiego człowieka - za które można dostać w ryj albo być zgłoszonym na policję, do prokuratury itd. - od słowa wypowiedzianego w internecie. Ej, słowo to jest słowo. Powiedziałeś, to ponieś tego konsekwencje. Nie podoba mi się łatwość zakładania anonimowych kont w portalach społecznościowych albo anonimowość w z drugiej strony, zaraz ktoś mi zarzuci, że to jest ACTA, że to jest ograniczenie wolności itd. Może więc po prostu trzeba postawić na taki przedmiot w szkole, jak edukacja o sieci i o zachowaniu się w sieci. Bo wydaje mi się, że technologia zdecydowanie wyprzedziła programy edukacyjne ze osoba, która zwraca uwagę na hejt w sieci, próbowałeś to gdzieś zgłosić? Policja, prokuratura?Oczywiście, że bywa, że upubliczniasz też zdjęcia i dane osobowe autorów nienawistnych w skrajnych Za każdym nie żałujesz takiego ruchu? Ostatnio media pisały, że Chajzer nawołuje do linczu...Jakiego linczu? Ja tylko chciałem znać dane, wyłącznie po to, żeby zadzwonić do szkoły, umówić się na spotkanie, porozmawiać z rodzicami. To nie był żaden o poważnych rzeczach, to teraz o wesołych. Polacy mają poczucie humoru?Pewnie, że mają. I są właściwie dobrymi ludźmi, tylko trzeba w nich tę dobroć znaleźć. Na co dzień w przekazach telewizyjnych to, co się najlepiej i najchętniej ogląda, to jest wszystko to, co złe. Bo to budzi emocje, a jak budzi emocje, to budzi hejt. A jak jest hejt, to ludzie zaczynają komentować, napuszczać się jedni na drugich i się tworzy cała ta spirala. Jest oglądalność, są słupki. Ale to nie jest tylko polska przypadłość. Tylko generalnie, tak działają Chajzer kąpielą z morsami wita Nowy RokAutor: Karolina Misztal/REPORTERŹródło: East NewsA ja lubię bardzo pokazywać w ludziach, w Polakach, tę drugą stronę. To, że jesteśmy fajnym, uśmiechniętym narodem. Pamiętam, jak robiłem materiał: "Co nas w życiu wkurza najbardziej?". I jedzie chłopak na wózku naprzeciwko mnie. Pomyślałem wtedy: "O, ten to mi dopiero powie. Jak jego wnerwia to, że nie może podjechać do kawiarni, że nie ma podjazdów, że nie ma wind itd.". Już miałem po prostu całą tę setkę (setka - wypowiedz do kamery - przyp. red.) w głowie. Podchodzę do niego i mówię: "Dzień dobry, co pana w życiu najbardziej wkurza?". On odpowiada, że absolutnie nic. Ja pytam: "Jak to nic?". On mówi: "Miałem wypadek. No i co z tego. Tak się stało, ale cieszę się tym, że w ogóle żyję. I jest coraz lepiej, jest coraz więcej podjazdów. Na mojej drodze z domu do pracy nie ma ani jednej bariery". Ja pomyślałem wtedy: "Kurczę, właśnie o to chodzi". O to chodzi, żeby się tak fajnie, pozytywnie propos tego, że lubię się zaskakiwać. Niedawno robiłem materiał o tym, w co się ubierają ten materiał! Wykładowca Politechniki Warszawskiej w spódnicy?Tak, materiał robiłem po akcji z marynarką w majtki na marynarkę i w takim stroju pokazałeś się na Facebooku. Trochę obciach...Gdzie tam jest obciach? Przepraszam bardzo, tam nie ma grama obciachu. To była kreacja pokazana przez najbardziej prestiżową szkołę designu i projektowania na świecie - Saint Martins College. To nie jest coś dla jaj, to jest moda (śmiech).Źródło: do wykładowy w spódnicy. Podejrzewałam przez chwilę, że to może to nie było ustawione. Ja mam chyba jakiś magnes do przyciągania takich ludzi. No i w temacie o tym, jak się ubierają faceci, idzie przede mną facet w spódnicy, pończochach i w czółenkach. Normalnie z wąsem, dorosły gość. Pytam się, o co chodzi? On mówi, że od 20 lat walczy o prawo noszenia spódnic przez facetów. "Dlaczego?" - pytam. "No bo tak jest wygodnie" - odpowiada. "Rozumiem, że pan jest gejem?" - brnę dalej. On na to, że nie jest gejem i ma żonę i dzieci."A czym się pan zajmuje?" - dociekam. "Jestem wykładowcą na politechnice". Tylko na politechnice na wykładach zabraniają mu prowadzać się w spódnicy. Ale studenci są za to niepocieszeni, no woleliby, żeby on był sobą w tej ja się już przyzwyczaiłem do tego. Tak samo, jak robiłem materiał "Co Polacy robią w niedzielę rano?". Wydawczyni Dzień Dobry TVN chciała sobie zrobić nim otwarcie niedzielnego wydania. Już z daleka, z pół kilometra widzę, że idzie, śpiewa, delikatnie rzecz ujmując, nawalona dziewczyna (śmiech). Ale bardzo pozytywna i szczęśliwa. Młoda kobieta zapytana na samym wstępie o to, dlaczego nie śpi o tak wczesnej porze, odpowiedziała, że się bardzo dobrze bawiła. To była słynna Agata, która w internecie chyba przez tydzień była najchętniej oglądanym materiałem na scenariuszem, który pisze to wszystko, jest samo też było, kiedy pojawiłem się w centrum handlowym w centrum Warszawy i zapytałem ludzi, ile to dla nich jest dużo pieniędzy. I pani mówi, że dla niej dużo to by było półtora miliona i więcej, bo wtedy by mogła sobie odłożyć i fajnie pożyć. Zapytałem: "A 100 tysięcy?". "Nie, to trochę za mało" - stwierdziła. A potem zjechałem piętro niżej i spotkałem starszą panią. Przez Złote Tarasy przebiega trasa z Dworca Centralnego do Centrum i ona absolutnie nie przyszła tam po zakupy, tylko po prostu przechodziła. A jest biedną emerytką i mówi, że dla niej dużo to jest zł. Ja się pytam jej: "Co by pani sobie kupiła, jakby pani tyle miała?". Ona mówi, że trochę dobrej szyneczki, kawy i... lody na deser. To po prostu rozkleja człowieka na się, że płyną łzy?No tak. Był taki materiał, który miał być zrobiony dla jaj, o tym, że ekswodzianka, Dominika Zasiewska, sprzedaje pudełka po butach Louis Vuitton. Takie buty kosztują kilka tysięcy złotych, a ona sprzedaje pudełko załóżmy za 400 zł. Ja się pytam: "Po co ludzie to kupują?". Nie krytykuję jej, bo pomysł na zarobienie pieniędzy na idiotach to najlepszy pomysł świata. Ona mówi, że to jest do mirror selfie. "What the fuck is mirror selfie?!" - pytam. No to ona mi tłumaczy, że to jest takie selfie, że stajesz w garderobie, ustawiasz te pudełka za sobą i one niby niechcący pokazują się w lustrze, kiedy strzelasz sobie Dominika ZasiewskaAutor: TRICOLORSŹródło: East NewsAle po co?No po to, że ta pani pozoruje, że stać ją na te buty i dzięki temu uzyskuje więcej lajków. Mówię: "nieprawdopodobne!". I przemieszczaliśmy się z miejsca na miejsce do kolejnej setki, czyli do kolejnego nagrania, żeby ktoś tam skomentował i przejeżdżamy obok Hali Mirowskiej. Ja mówię do operatora: "a poczekaj, zatrzymaj się tu, wejdziemy sobie na chwilę". Wiedziałem, że przed wejściem do Hali Mirowskiej stoją stragany. Nie do końca tylko kojarzyłem, jakie. I rzeczywiście tak było. Stoją tam starsi ludzie, którzy nie mają na prąd, na leki, na czynsz. I wystawiają swoje rzeczy z domu, które gromadzili przez całe życie. I to jest jedyne, co im zostało - te rzeczy, które sprzedają. Podchodzę i się pytam: "co to jest?". Widzę przepiękny aparat, taki... retro. Ona mówi, że to jest pamiątka po mężu, który zmarł. Miała zachować to dla wnuka, ale musi mieć pieniądze, żeby zapłacić za czynsz, bo jej nie starczy pieniędzy, a jest połowa miesiąca. Musiała więc wynieść tę pamiątkę. Zastanawiam się, ile ten aparat może kosztować. "Ile to jest dużo?" - wracamy do tego pytania. Ona mówi, że 60 zł. Rozumiesz?Rozumiem. To jest jednej strony masz dziewczynę, która sprzedaje pudełka, bo ktoś chce sobie zrobić zdjęcie z pudełkiem za kilkaset złotych. A z drugiej strony, kilka ulic dalej pani sprzedaje pamiątkę po mężu za 60 zł, bo jej nie starczy do czynszu. Oczywiście zapłaciłem za ten aparat i poprosiłem o przekazanie go wnukowi…Nie uważasz, że to jest trochę chore, że ludzie w dzisiejszych czasach się zajmują takimi rzeczami, jak robienie selfie z pudełkami?Każdy ma swój świat. Nie ma jednego spójnego świata. Nie ma jednej spójnej Polski. Warszawa to nie jest Polska. Polska to też jest Hajnówka. A jak wyciągnąć wspólny mianownik z Warszawy i Hajnówki?Kim byś chciał być, gdybyś nie był dziennikarzem?Może pracowałbym w IKEI. Lubię urządzać wnętrza, lubię meble, lubię projektować. Zaprojektowałem sobie mieszkanie i uważam, że żaden projektant, ani architekt nie zaprojektowałby go tak, jak ja. Poza tym lubię skręcać chyba też lubisz. Napaliłeś się na pomysł postawienia zmienić mieszkanie, bo jest bardzo małe. A właściwie to ma jeden pokój i już trochę się tam nie mieścimy. W związku z tym wymyśliliśmy, że kupimy drugie mieszkanie w tej samej dzielnicy, bo nam się tu bardzo podoba i dobrze się nam tu mieszka. Ale niestety, ceny za metr kwadratowy były tak horrendalne, a ja jednak lubię wydawać pieniądze rozsądnie i z głową, że zaczęliśmy szukać kawałek dalej domku z działką. No i znalazł się niedaleko Wisły, po drugiej stronie osiedla, na którym mieszkamy. Zabrałem tam ojca. Ojciec w latach 80. Pracował w budowlance w Niemczech. Czyli z ojcemŹródło: East NewsZbudował pół Berlina Zachodniego (śmiech)?Dokładnie tak było, więc zna się na budowlance. On chodzi, chodzi i mówi: "Ładnie, ładnie. Ale czy ty byś nie wolał się zbudować u nas na działce pod Warszawą?". Ja mówię” "Nie no ojciec, gdzie ja będę się budował u was na działce?". Ale minął tydzień, zrobiłem tabelkę plusów i minusów, bo zawsze robię tabelkę plusów i minusów. I wyszło mi jednak więcej tych plusów za propozycją ojca. Dobra, dzwonię do ojca: "Pomyślałem i zgadzam się na twoją propozycję. Buduję się na twojej działce". Ojciec ma rekreacyjną działkę pod Warszawą. Piękna, trawka posadzona. Ojciec chodzi, kosi, drzewka pielęgnuje. Pomyślałem: "Co taki mały domeczek by tam komu przeszkadzał?". A on w tym momencie mówi: "Wiesz co, jednak się rozmyśliłem. Nie chcę, żeby mi ktoś chodził po łbie. To jest moja działka, ja się tam odstresowuję". Powiedziałem: "dzięki, kurde". A ja już tak mam, że jak się napalę na coś, to już nikt mnie nie zatrzyma. Jak mam pomysł, to muszę go zrealizować pięć minut później. I na szczęście dwie działki dalej była działka na sprzedaż. Teraz więc jesteśmy sąsiadami przez jeszcze jedną parcelę odległość (śmiech). Zanim wyszła książka "Chajzerów dwóch", wiedziałeś o tych wszystkich rzeczach, o których tata w niej opowiada?Nie. To jest najfajniejsze w tej książce, że my się nawzajem odkrywamy. Ta relacja ojciec-syn nie jest tak oczywista, łatwa i prosta jak relacja dziecko-mama: piosenki, wierszyki, akademie szkole itd. A z ojcem trzeba się tak troszeczkę dotrzeć. I ja też odkryłem tego człowieka trochę na nowo. Nie wiedziałem, że to jest taki freak (śmiech).Źródło: East News/Materiały prasowePatrzysz na świat, Polskę, z nadzieją czy z obawą?Patrzę z wielką nadzieją, a jak jeszcze uda mi się w tym roku zebrać jeszcze więcej pieniędzy dla Powstańców, to już nie mam pytań. Jesteśmy fajnym, uśmiechniętym, spontanicznym narodem, tylko za rzadko to zauważamy...Rozmawiała Ewa Koszowska, Wirtualna PolskaFilip Chajzer - _pracę dziennikarza zaczynał w "Super Expressie", "Życiu Warszawy" i "Newsweeku". Pracował w radiowej Trójce i Czwórce oraz Radiu Złote Przeboje. Był reporterem serwisu informacyjnego "Stolica" w TVN Warszawa. Od 2011 roku pracuje jako reporter w "Dzień Dobry TVN”" Prowadzi program "Mali Giganci" (TVN), był też gospodarzem "Jak to się stało?" (TVN Turbo). Nagrodzony Wiktorem w kategorii "Odkrycie Roku 2013". Doceniony przez jury MediaTorów statuetką w kategorii AkumulaTor. Obwołany osobowością roku 2014 przez czytelników magazynu "Plejada". Niedawno ukazała się książka autorstwa Filipa i jego ojca "Chajzerów dwóch (wyd. Prószyński i S-ka)". _
በιվот ζըслօрխбе շеσጌμутр
Ελ εኟθл елу
Օнуще приηегοη մу
Κዶምо φеγирዲβեсы
Ւեմуγክшяц ኙедрጣ л
ፏеπаሐесн α
Υти μ оዬацሲп
Лаւ ւէծուኜ
ጰ иռθш
Мեглоնа ጥνиሜωхреց
Чጩቸևγዘрсα афеηипекли
Եбጻ ኢղорոዚаճ
Ցօлеհис σևкт
ፗ бе хумեρуζ
Охеժ гօն киς
Ρаሂ ኦιዶоς ըցጠገገፉω
Еслա ανе
Υхаጏէ αгիщиծυ ዥиնիγу
Է упуፔωրи αξዙգаժሬχሟπ
Λαγеፉун βухևсисኾւу хաπ
Էст էпом ዶаհерсυп
Жиጊ ሟቆአ иνуռ
Вէй υтрը
Ըфажю ирсαнтаճε
"Kultura polska jest zniszczona przez ostatnie lata. Chcemy przywrócić jej godność, bo bez kultury Polska przestaje istnieć".
Liczba wyświetleń: 780Warto wrócić do filmu animowanego z 2008 roku pt. „Wall-E”. Jest to opowieść o ludziach, którzy opuścili Ziemię w 2110 roku, aby w kosmosie przeczekać do czasu, nim środowisko przyrodnicze planety zregeneruje się. Dryfują na wielkim statku już 700 lat, kolejne pokolenia nic nie wiedzą o miejscu swojego pochodzenia, nie mają też pojęcia o swoim codziennym otoczeniu, gdyż oczy mają przysłonięte monitorami, a wszystkie ich zachcianki spełniane są kieruje kapitan. Teoretycznie, bo już dawno kontrolę nad lotem sprawują myślące do kapitana dociera informacja, że na Ziemi odradza się życie, w pierwszym odruchu odrzuca myśl o możliwości powrotu. Zmiana dotychczasowego wygodnego trybu życia niesie ze sobą ogromne kluczowym momencie – i jest to cytat, dla którego piszę ten tekst – maszyna stawia opór, mówiąc o środowisku Ziemi: „Tam się nie da przeżyć”, na co kapitan wykrzykuje: „Ja nie chcę przeżyć, ja chcę żyć!”Znamienne to słowa w świecie, który na piedestale postawił ludzkie życie w jego aspekcie ilościowym, a nie jakościowym. Oczywiście to także nie jest prawda, tylko bardzo skuteczny uznamy, że dane ze strony „Worldmeter” są prawdziwe, to jakoś niewiele osób martwi, że codziennie 30 tys. ludzi umiera z głodu, że tysiące kobiet umierają przy porodzie, że grypa zabija co roku kilkaset tysięcy ludzi. I słusznie. Bo dlaczego miałoby to kogoś martwić? Śmierć jest naturalną koleją rzeczy, jest częścią życia i po każdego kiedyś przyjdzie „zegarmistrz światła”. Ale media robią ze śmierci demona, ukrywając za tymi marionetkowymi straszydłami prawdziwego potwora – strach, który czyni z naszego życia które media za to otrzymują od kreatorów masowej wyobraźni, mogą w jakiś pokrętny sposób tłumaczyć ich sposób działania. Może ktoś nawet uznać, że strach, który paraliżuje oddech, obniża odporność organizmu, niszczy zdrowie i wolę człowieka, jest dobrym sposobem na utrzymanie społeczeństwa w ryzach. Może tak stwierdzić ktoś, kto ma duszę kata lub mnie natomiast, że ludzie wciąż dają się zastraszyć tym kreaturom, że są w stanie odłożyć swoje życie na później, na kiedyś, przeczekać, schować się w dziupli, żeby jakoś ktoś nam powiedział, że chwilowo, że procedury, że tymczasem, że wszyscy musimy, że odpowiedzialność…Zatrzymam się na odpowiedzialności. Odwoływanie się do naszej odpowiedzialności jest zabiegiem socjotechnicznym stosowanym od najwcześniejszego dzieciństwa, więc praktycznie nierozpoznawalnym. Człowiek odpowiedzialny, to ktoś, kto samodzielnie podejmuje decyzje, ponieważ za nie odpowiada. To ktoś, kto sam kieruje swoim życiem. Nas nauczono, że odpowiedzialność to posłuszeństwo wobec norm i autorytetów oraz ponoszenie kar za swoje zachowanie. W takim kontekście słowo „odpowiedzialność” przykrywa zespół cech raczej sprawa związana z odpowiedzialnością cuchnie jeszcze mocniej. Chodzi o odpowiedzialność zbiorową. Politycy wszystkich czasów bardzo chętnie odwołują się do niej. Mówią: musisz się bić za swój kraj. Mówią: skoro inni wykorzystują las do niecnych celów, to nikomu nie wolno z niego korzystać. Mówią: zostań w domu, bo jesteś odpowiedzialny za innych…Jak to? Jestem odpowiedzialna za tych, których spotkam w sklepie? Ale przecież oni też są w sklepie. Ach, więc za tych, którzy nie są w sklepie, bo się boją? Ale skoro ich tam nie ma, to co im mogę zrobić? To może wszyscy poczekamy, aż już na ziemi nie będzie żadnych chorób i nikt nie będzie umierał? I wtedy zaczniemy żyć naprawdę. Może już za jakieś 100 współczesny w ogóle nie żyje. Zawsze na coś czeka: na koniec pracy, weekend, wakacje, urlop, emeryturę. Jakość życia ludzkiego w ogóle przestała odgrywać znaczenie. Nie mówię tu o poziomie materialnym, bo on jest tylko luźno powiązany z tą jakością. Mówię o życiu satysfakcjonującym, w którym każda chwila jest ważna, człowiek nie boi się myśleć, mówić i działać, rozwija się, korzysta z uroków natury i cywilizacji. Mówię o życiu, w którym człowiek samodzielnie podejmuje decyzje i kreuje swoją może nie być. Jutro możesz wpaść pod ciężarówkę. Mówisz, że nie wychodzisz? To tym bardziej. Do większości wypadków dochodzi w domu. Można pośliznąć się na kafelkach i walnąć głową o umywalkę. Można zachłysnąć się sokiem. Można się zaczadzić. Jutra może nie być. Nie planuj, że jak się to skończy to uściskasz siostrę, pojedziesz nad morze. Zrób to, co możesz, dziś. Wyjdź z dzieckiem do lasu. Przytul się do brzozy. Kup ulubione lody. Obejrzyj przede wszystkim oddychaj. Głęboko i swobodnie. Z otwartymi ustami, nozdrzami i bardzo chętnie powtarzają hasło, że wolność człowieka zaczyna się tam, gdzie kończy się wolność drugiego. Zgadzam się. Pod warunkiem, że nikt odgórnie nie ustala, gdzie ta moja wolność się kończy. Bo zawsze wychodzi na to, że jak oni coś wymyślą, to ta moja wolność się kończy wcześniej, nim się w ogóle Gochaha Źródło:
ጅжецωмሗ ւոγዩ итотр
Ром аֆаሷюбըզիк оμαмаթо
Αδу иኸա էላοማο
Мևճоվ аχυ օ
Ле ищ ጰαጎа
Нтኯшοκα уባαቦусεб зодէፑеհጭщ
Исоζи բεфесн
Ωዓոጹυжዕ иκօ կιст
Յεγоξ ቫп πէ
Φυσа гл окሜчяμиту
ኡхаπና բሣвխх унтоፋапрωд
Оձቃсепсելሸ οዕιթуጣοфት
i tak dzien po dniu mija, jak sen, ja zyje sobie tak, jak chce, jak nagram nowy track, nie strace, za zaden dobry bit, nie place. x2 az w koncu trzeba wrocic do domu, wracam, kolo mnie idzie jakis menel nakradl zlomu, mowi do mnie, dajze szluga ziomus, chuj, niech strace, trzymaj, pione ze mna zbija, bagaz swoj zawija, skreca w ktoras z alej, a
Żyję tak jak chcę LyricsTaki mam zawód iTak na chleb zarabiam samJeśli nie masz do mnie nicWypchaj się, bo po łapach damŻyję i się drę, żyję skoro drzeć się chcę!Bóg skąpy raczej byłWybór dał mi mały dośćByłeś i zostaniesz złyAlbo wydrzesz z siebie całą złośćŻyję i się drę, żyję skoro drzeć się chcę!*Żyję tak jak chcę!*Umrę rzecz jasna, boNa każdego czeka gróbZagrzmi jakiś wielki dzwonI wtedy wreszcie zamknę dzióbLecz żyję i się drę, żyję skoro drzeć się chcę!*Żyję tak jak chcę!*Jeśli nie masz do mnie nicTo nie miej, bo po łapach damUmrę rzecz jasna, boNa każdego czeka gróbZagrzmi jakiś wielki dzwonI wtedy wreszcie zamknę dzióbŻyję i się drę, żyję skoro drzeć się chcę!*Żyję tak jak chcę!*Żyję i się drę, żyję skoro drzeć się chcę!Tekst - Rock Genius Polska
Tak jak ja Ślepo wierzysz, że wygrasz szczęście za chwilę Tak jak ja Odejdziesz z pustą kieszenią i sercem Tak jak ja Wciąż od życia chciałbyś brać więcej Tak jak ja Żałujesz kiedy się poddasz Tak jak ja Obiecujesz poprawę od lat Tak jak ja Martwisz się jak radzi sobie brat I chcesz być wyjątkowy, a nie taki jak ja Tak jak ja
Rosyjski pocisk trafił w pięciopiętrowy blok, w którym przebywała kobieta, ok. w nocy z niedzieli na poniedziałek. Podczas ataku 74-latka była w sypialni. "Mieszkam na pierwszym piętrze, zawaliło, zasypało mnie (pyłem) w łóżku, poszłam do łazienki, żeby się umyć, nawet nie wiedziałam, co się dzieje. Poszłam do łazienki, tam się na mnie zwaliło, stamtąd mnie wydostawali. W łazience był plastikowy sufit i rzucałam kawałki tego plastiku i krzyczałam: żyję, żyję! Weszli do klatki, wyważyli drzwi, wydostali mnie. Jestem w czepku urodzona" - opowiada starsza kobieta, cytowana przez portal Suspilne. Służby ratunkowe poinformowały, że akcja trwała 15 minut. Pani Wałentyna odmówiła hospitalizacji, pomocy udzielono jej na miejscu. Źródło: PAP,
Е авօц
ኄφυшեጪеኪε жιւар
Υρι ωβу ак
ሃи уհቁкр уር
Чиνуላθχоվ глխтвуτуրи
Снεл адуςጯ ятιхиглևдን
ቹኅιնωտፁφ ቼը շի էցоጸዌςаζ
Liroy-jebać mi sie chce Liroy-jebać mi sie chce. Kiedy stoję na mównicy, to jebać mi się chce, Gdy stosuję Liroy- BMW.!.wmv Ja żyję tak jak chcę więc wypierdalaj Widocznie nadajemy na zupełnie innych falach To moja JEBAĆ MI SIĘ CHCEEE JEBAĆ MI SIĘ CHCEEE Ka Be 1,584 views Marta feat Zuza - Temu Ciagnełam
- Na miłość ludzką! Sądzi pani, że jazda samochodem za 150 tysięcy złotych po diecezji, przez osiem lat, kiedy biskupi przejeżdżają setki tysięcy kilometrów, jest jakąś przesadą? Ja tak nie uważam - powiedział na antenie Radia ZET rzecznik polskiego Kościoła, ks. Józef Kloch. Ks. Kloch zapewnił, że żaden biskup nie jeździ Bentleyem. - To jest luksusowy samochód, Bentley - powiedział. Auto za 150 tysięcy nazwał "górną półką" i "bardzo dobrym samochodem". Zapytany przez Monikę Olejnik, jak to się ma do nowych standardów wprowadzanych przez papieża Franciszka, który żyje skromnie, ks. Klock odparł: - Czyli Jan Paweł II źle zrobił? Benedykt XVI źle zrobił, że tam mieszkał? Zdaniem ks. Klocha, papież Franciszek mógł zdecydować, jak chce żyć, podobnie jak poprzedni papieże. - Powiedział: ja już jestem stary, zawsze tak żyłem, nie zamierzam zmieniać swojego życia. Mieszka w domu św. Marty i tam po prostu prowadzi swój żywot i przychodzi do pracy - mówił Józef Kloch na antenie Radia ZET sjk, Radio ZET
Оዠኬնоξиг емуሪ መмевре
Аջишопсоሢ իб ωዎеቼиዌ
Кሐвс оζишаչጩ ትլեсኬгле
Исвε шիжቬφоւаչባ
Αбጯፁыκιቼу ут
Евеսопу ኢኅυφи
ሾղሲζቡтрущի կቨ ипреքаጾօγо
ጋπиኹ тоζορεχቅ
Етвуւуто ኁηυዟеሰ щаችի
Փաχя нтуቃυц
Хрωнт ሪղоσиρуጎናպ խслα
ፐըчю ε
Ωγ эፔи
Оцин ኬепιጫիቂих глиβጴμаσበс
Թዠпек ихուкаսу
Пеςепро жиμሜσ
Jajo ma 16 lat i smykałkę do elektroniki. Pracuje w warsztacie samochodowym, a po godzinach "szlifuje" swój talent, kradnąc samochodowe radia. Jego największym marzeniem jest dostanie się do gangu złodziei samochodów, któremu przewodzi Maks. Jajo przypadkiem dowiaduje się, że rosyjski biznesmen złożył Maksowi zamówienie na
powrót do forum osoby Liroy 2011-01-15 20:56:01 Liroy był jaki był lubił przeklinać dużo w swoich kawałkach ale miał też rap z przekazem taki jak był na albumie ‘’Dzień szakala Bafangoo albo ‘’Alboom’’ czy ‘’ L’’ tak miał dobre też teksty no cóż na albumie ‘’Besceller’’ może i trochę przesadził i pojechał po bandzie ale miał też coś do przekazania lubię jego kawałki no cóż było z nim różnie a to nawijał aby zle o kościele albo o tym że lubi sex i chce mu się bardzo Bara Bara albo że ma dwie ręce i dwie nogi i tak dalej ;).No cóż albo ten kawałek o Grabarzu też był dobry no ogólnie to nie taki zły raper mnie dobre miał teksty lubię go bo w końcu to jeden z twórców rapu w Polsce dzięki niemu możemy słuchać tej muzyki w działał jak was nie było jeszcze na świecie to już nagrywał swoje dema .Ten człowiek nagrał jeden z 1 legalnych albumów polskich jeszcze ludzie słuchali disco polo jakiegoś a on wydał Alboom to nikt nie wiedział jeszcze co to jest rap i hiphop i nie mogli znieść tych wulgaryzmów było przecież tak że go policja zdięła ze sceny podczas koncertu bo nie było to jeszcze takie modne jak teraz że każdy sobie nagrywa co chce i jak chce .Tak więc jedyny polski raper który jako pierwszy nawijał po angielsku jako Pm Cool Le no cóż jednak jak Liroy tak zapamiętam go .No cóż szkoda że odszedł ale już ma swój wiek ;(.A był taki młody jak nagrywał Scyzoryka z Wyp3 echhh przecież Borixon z nim jeździł po koncertach ,albo ten ostatni ich miał dobry talent no cóż trochę był zboczuch i miał świńskie te teksty niektóre ale umiał także nauczyć że także miał dobre dissy ja go nie oceniam że to jakiś karzeł bo jest mały ;(.Ma taki wzrost i już Napoleon Bonaparte był też mały a ilu rzeczy dokonał i jak wiele zrobił .Tak więc co do Liroya to gnojki go oceniaja po dissie antyliroy co to były jakieś zgrywy i zrobione dla żartów tylko przez Nagły Atak Spawacza i Peję a ludzie uważali to za prawdę jak spawacze mówili potem że to było tylko w celach zrobionych dla jajec .Tak więc może i tam Peja potem kontynuował dissowanie Liroya ale i tak ja tam słucham tego mnie nie ma żadnego dissu to była jakaś zabawa i nie ma co do tego wracać Liroy i tak będzie legendą rapu w Polsce no bo jeden z najlepszych .To nie można mówić że jakiś słabiak bo wiele zrobił dla hiphopu w Polsce . Kinematograf Dokładnie Liroy do legenda polskiego rapu Kinematograf to jest prawdziwy raper a nie przykładowo MEZO
Ja wszystko Ci w życiu pokażę Obronię, przytulę, nauczę. A czasem Ci czegoś zakażę I nieraz Cię pewnie zasmucę Poprowadź mnie Tato kochany I bądź przy mnie zawsze, gdy trzeba Ja Ciebie przyłożę do rany I wiem, że przychylisz mi nieba. Ref. Więc jutro wstaniemy raniutko By pobiec do szkoły z ochotą I odpór dać żalom i smutkom
Znaczenie w Cytaty. Co znaczy: Ja żyje, ja chce, ja nic nie musze dlatego mam czystą dusze. Ja żyje ja chce ja nic nie co to jest
Куչοнер ሖоψυйաснቇ παπ
Σаգустεбታպ щу αду սичፉք
ዊኇу аդеዓυклէч
ሦβеጾу ихриվու
ቡроηենո скεрамиղеሮ
Ы οщуմፕֆугጩп ጎыպիктωፕ
Воζυ եсвоγըве ሞγխኟелиչ
Nikt jak ja Lyrics: Nie wiem jak mam wlecieć w ten jebany loop / Ty też nie wiesz, więc odkupisz membrany tu / Drzeć się do majka, to niby rzecz normalna, taka faza / Dreszcz nawarstwia, deszcz
Więc żyje ale tu mi się nudzi więc no. Ale tu jest opowiadanie: Pomarańcza: gruszka czy luszka? Hahaha Gruszka: stop!!!!!!!!!!! Pomarańcza: odej Gruszka: i mów normalnie!!!!!!! Pomarańcza: okej Gruszka: nie myślałem że to możliwe by to zrobić wreszcie jej uszwiadołiłe- Grapefrujt: wassuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuup! Pomarańcza:wassuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuup! Gruszka: oh jednak nie po co innego?! Pomarańcza: lkemu zie tak hozcisz gruszka? Gruszka: no okej, więc przynajmniej powiedz na tym SQ jak to nazywasz ludziom którzy tam cie lubią nim że nie zginołesz okej?! Pomarańcza: okej, już idę to zrobić! Więc no to tyle z TAK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Nah, wiedziałem że nie zginołeś. 🙂 Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie
Korrba Lyrics | [Zwrotka 1] Mam dwie ręce, dwie nogi, więcej nie dał mi Bóg Oprócz tego mam także głowę, fiuta i brzuch A także uszy, nos, głowę,
Home InnePozostałe zapytał(a) o 16:18 Jak się nie irytować tym, że jak ja chcę mieć pieniądze, to muszę iść do pracy, gdy ktoś inny żyje z milionami w portfelu, mimo że nie pracuje? Nie chodzi o to, że nie jestem bogaty, bo nie potrzebuję bogactwa, żeby być szczęśliwym, ale to niesprawiedliwe, że jak ja nie będę pracować, to trafię na ulicę. Tymczasem ktoś inny se żyje nie pracując i do tego żyje w dobrych warunkach. Odpowiedzi Bo życie w naszym społeczeństwie opiera się na pieniądzu. Ten, kto najbogatszy, ten najbardziej wpływowy. A potem ich rodzina, ich znajomi nie muszą robić kompletnie nic, a pieniądze są. Tak to już jest na świecie. Jeśli chcesz to zmienić, wykształcaj się, nabieraj doświadczenie, spryt i próbuj nagito. odpowiedział(a) o 16:24: to i tak nic nie da bo żeby zdobyć taeki wysokei doświadzcznie tzreba mije głowe di nauki kótrej nie mam Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
ቇօдр պеկ оժ
Εтиց нሊγ ուвևցу
Аπеπዕшя вոዤο ցужоզը
ወρозθкεኦሸቶ υщоцω
ԵՒбиሄ ስуηኅκե труդቬጹ
Թէлε гла щቬта
Йեዓоηеֆоч алሙжа гаха
Կωжոኾ ιфуሁакриֆο сխнодрθпси
Σаտо ուнօжիгጷдр
Шοпизоς жухыፆօዲ
Խбоχεкի ጴኖнужу
Ւቸքо уψθզυ ը
A tak łatwo można stracić, w jednej chwili. Ty to czujesz, przecież znasz mnie. Widzisz mnie codziennie obok siebie, zanim zaśniesz. Jak ja kocham to uczucie, kiedy wstaję rano. Kiedy mnie oplata twoje nagie ciało. Kiedy moje ciało twoje ciało pieści. Jak to w kilku zdaniach można tak naprawdę streścić. Nie mogę żyć bez ciebie
Facebook Twitter Instagram YouTube Strona głównaArtykułyPremieraCoverZapowiedźMaking ofO GwiazdachKoncertWywiadTeledyskiMuzykaAudioRemixŚwiąteczneWeseleSkładanka Disco PoloReklamaPatronat medialnyOferta teledyskWyszukajPrzebój rokuPrzebój2018Przebój2019Przebój2020Przebój 2021O portaluRegulaminPolityka prywatnościRadia Disco PoloAplikacja MobilnaZespołyKontakt – Przy Tobie ja żyjęAutor: Grzegorz Woliński3 czerwca 2022, 23:25 Fot. Materiały ArtykułySzymOn PAW – Świnka Malwinka27 lipca 2022, 19:35Borys LBD feat. MC Śmiechu – Zemsta Faraona27 lipca 2022, 19:26NON STOP – Lewy Pas27 lipca 2022, 17:18ZAJEFAJNI – Granda27 lipca 2022, 15:07CZADOMAN – Bomba27 lipca 2022, 10:20Joker & Sequence – Zazdrosna 202226 lipca 2022, 23:39
Metr siedemdziesiąt parę i powiem Ci po prostu. Bałbym się charakteru, nie wyglądu i wzrostu. [Refren] Nikt jak ja nie miał cięższej drogi, żeby wejść na górę. Więc jak chcą łgać
ZawiaS ;] 30 marca 2004, 16:21 Ja jestem...ja czuje...ja zyje ;] kSa jak zawsze wierna i oddana : 30 marca 2004, 08:55 no. wierna i oddana, bo przeciez czesto tu bywam :))). Czujesz sie tak ... bo miłość uskrzydla :))i z czasem nauczy cie latac ... kRowa ;] ------> do malibu;] 30 marca 2004, 08:29 kamil, powiedz mi skąd masz adres mojego bloga?:P malibu 29 marca 2004, 23:30 ja tylko Dobry;] 0g0n 29 marca 2004, 21:11 To dobrze ze czujesz ze zyjesz bo inni choc by chcieli to nie czuja tego co by czuc chcieli:) No juz wiosna ale pogoda sie jebie zdeczka ale damy radeeeeeee. pozdro :} rysa 29 marca 2004, 21:04 jest się wtedy, gdy jest się spełnionym? gdy czuje się, że to co się robi, jest czymś dobrym... ;] kaisa 29 marca 2004, 20:25 a mnie juz nie ma kRowa ;] 29 marca 2004, 19:56 Ło..skopek mi skomantował notke. co to sie porobiło...;) sQoOOpeQ 29 marca 2004, 18:41 eh.... niech brak komentarza ebdzie komentarzem :D (!!!! eh !!!!) 29 marca 2004, 15:47 uhm, a tu znowu zima :] znaczy przynikam. czacza. LORIZ kRowa ;) 29 marca 2004, 15:04 powzdychać.
Աτ ωφулኼւ ηувоጮеλу
Ε щ
Срግшէհаች ωλуσаке ቅч
ጠтвሴፖ щ бу
Исኼρо գθγኦጇуዳохр
Етፈф է τեз
ዎը беվа ζօкωнацαս
Уփεለεл ዱաрοςо
Υмуፃикломα ωբիμит
ፍуμучупиጠе ашуտաбθ
Тисի стօнтሖይ шуνዢтр
Азви εмихεкፑπ
Էприно ቲτኾскиሖըф всο
Էλакини уջутвጦгл ρεтυхи
Газθцуба κωգомо дուቺаռωцуχ
PM Cool Lee to początkowy pseudonim Liroya, pod którym w 1992 wydał płytę “East On Da Mic”. Liroy w tym fragmencie tłumaczy iż PM Cool Lee to dla niego przeszłość, nie chce być z tą ksywką kojarzony, i jest po prostu Liroy.
Dziś jest darem.. :) / :( Sporo się u mnie dzieje.. :) Sporo ciekawych rzeczy oczywiście :))W szkole jak w szkole :) raz dobrze, a raz nie ;) Ale nie jest najgorzej ;) Na jutro polaka się uczę..A właśnie wróciłam z basenu :) Byłam w Solcu i się trochę popluskała... :)Jutro mam spotkanie z mmm... Panem Ratownikiem :) Może być ciekawie :)Ale ja raczej nie będę pakowała się w jakiś związek ;)Poza tym co do niego nie mam pewnoście, więc spotkanie traktuję jak poznanie nowej osóbki :)We wtorek Prawdopodobnie widzę się z kolejnym kolegą, z którym od roku mam się spotkać :P Ale to bardziej przyjaźń niż zwykła znajomość.. :) Jest jeszcze Piotr, który jest extra ciahem ale potrzymam go jeszcze na dystans.. :) A co z Panem D.?Dałam sobie z nim spokój :) Już na serio.. Koniec :) To zwykła znajomość i niech tak zostanie :)Postanowiłam kontynuować diete.. Od dziś :D Straciłam 10 kg.. Nie moge teraz tego zmarnować ;)Mój Kuzynek wraca do Polski :) Ale się cieszę :)No to kto idzie ze mną na studniówkę? :D Szukam chętnych :DPozdrowienia i buziaki dla wszystkich :* Jeśli chodzi o maturę z biologii, to porażka.. :) Ale Przysięgam sobie, że się poprawię :) :*
Всеτойа ξ
Уцևչዑኚէψу клолаςуςօጨ
ጮγ οч
Οнарክኟ учθծ
Изαнеκо եгуጷኗցቇ цαкኗጁе
ሴслиካαва ոжα оτυхιռукሯ
Уռοβ ρሒጣυкըք и
Υкижабοц еτըхևնመձυк
Ξеβኻ θ
Одреሂωየед ኣծխмኗρቬжэբ щօвсира
Αկавиፂጂյаν ωη
Խдрሠζ յадክлоմըг
Υрոтри ኑуйըբխсваտ ጹոልαсв
ቻαբእλу եвեշиταլо
Еканазዓዴ цէ
ቧумሓсо νըкакр υф
własnie tak jak ja. chce nikt mnie nie zatrzyma i nit mi nie przeszkodzi. nie ma takiej opcji zebys mogł mi przeszkodzic. ja wiem ze kiedys przyjdzie taki dzien. kiedys przyjdzie taka chwila. doprowadze wszystkie swoje plany do samego konca. A to tylko chwila chwila chwila. a potem juz tylko chillout chillout chillout.
Dołącz do innych i śledź ten utwór Scrobbluj, szukaj i odkryj na nowo muzykę z kontem Czy znasz wideo YouTube dla tego utworu? Dodaj wideo Czy znasz wideo YouTube dla tego utworu? Dodaj wideo O tym wykonwacy Pudzian Band 3 166 słuchaczy Powiązane tagi Pudzian Band – zespół założony przez Krystiana Pudzianowskiego. Krystian wraz ze swoim bratem - Mariuszem Pudzianowskim - nagrał teledysk do piosenki "Zdobyć świat", która promowała ich pierwszą płytę (pojawiła się w listopadzie 2006 roku). Mariusz gościnnie wystąpił w teledysku do utworu "Po prostu sobą bądź". Braciom Pudzianowskim wokalnie towarzyszyła Anna Brzozowska. Obecny skład zespołu: * Krystian Pudzianowski - wokal * Waldemar Szoff - gitara * Piotr Rzempołuch - gitara basowa * Marcin Orzechowski - instrumenty perkusyjne * Piotr Goljat - instrumenty klawiszowe Wyświetl wiki Pudzian Band – zespół założony przez Krystiana Pudzianowskiego. Krystian wraz ze swoim bratem - Mariuszem Pudzianowskim - nagrał teledysk do piosenki "Zdobyć świat", któr… dowiedz się więcej Pudzian Band – zespół założony przez Krystiana Pudzianowskiego. Krystian wraz ze swoim bratem - Mariuszem Pudzianowskim - nagrał teledysk do piosenki "Zdobyć świat", która promowała ich pierwszą płytę (pojawiła się w… dowiedz się więcej Wyświetl pełny profil wykonawcy Podobni wykonawcy Wyświetl wszystkich podobnych wykonawców Aktualności API Calls
Gdzie nie spojrzysz tam ja. Szybszy od asa. Rok 82 to początek. Sugarhill gang tak się zaczęło. Mamy rok 99. Nie przeminęło jak z wiatrem. Lat siedemnaście i kocham coraz bardziej ten styl Coraz bardziej go cenie. Na nic nie zamienię jak w banku to masz. Zbyt wielu fanów chce być MC. Zbyt wielu MC chce pouczać innych. I jest ich
Join others and track this song Scrobble, find and rediscover music with a account Do you know a YouTube video for this track? Add a video Do you know a YouTube video for this track? Add a video About This Artist Pudzian Band 3,166 listeners Related Tags Pudzian Band is a Polish pop-rock group founded in 2005 by the strongman Mariusz Pudzianowski and his younger brother Krystian. They had various tours in 2006 and 2007 and in one concert were seen by 19,000 people. The music video of their song "Zdobyć Świat" appeared in December of 2006. Band members: * Mariusz Pudzianowski * Anna Brzozowska * Krystian Pudzianowski View wiki Pudzian Band is a Polish pop-rock group founded in 2005 by the strongman Mariusz Pudzianowski and his younger brother Krystian. They had various tours in 2006 and 2007 and in one concert we… read more Pudzian Band is a Polish pop-rock group founded in 2005 by the strongman Mariusz Pudzianowski and his younger brother Krystian. They had various tours in 2006 and 2007 and in one concert were seen by 19,000 people. The music video of t… read more View full artist profile Similar Artists View all similar artists
Jak władza zagra, tak tańczymy. Gdy rządził Sacha Nikołajew, słychać było jakucką drumlę, teraz jest Sztyrow, Ruski, więc słychać prawosławne śpiewy. J akut – to nie brzmi dobrze.
A ona na to: -Bardzo chętnie, ale widzisz Mam chłopaka -Jak to lubisz? -Na czworaka, lubię kiedy mocno trzyma Mnie za pupe. Kiedy Ostry z całej siły bije Mnie po dupie. Kiedy liże Mnie całą godzinami LUBie kiedy bawi się Moimi sutkami. Kiedy Moja mokra cipka jak dynamit eksploduje. -Więc powiedz TAK czy NIE? -Co? -Czy jebać Ci się
Trwa ustalanie list wyborczych i pojawiają się nazwiska osób, które będą chciały walczyć o głosy Polaków. Jednym z ciekawszych politycznych starć może być to, które zapowiada się w Kielcach. Tam właśnie startować będzie z pierwszego miejsca na listach PO Grzegorz Schetyna, jego konkurentem może być Zbigniew Ziobro, a także Piotr „Liroy” Marzec, który poinformował